Pokazywanie postów oznaczonych etykietą krupp. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą krupp. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 30 września 2018

Krupp Metz DL 52 1:43 IXO

niedziela, 30 września 2018 o 09:28 13
Samochody ciężarowe produkowane przez niemieckiego giganta Krupp AG, były tuż po wojnie najcięższymi tego typu pojazdami produkowanymi w Niemczech. Olbrzymi Krupp Titan pojawił się w 1950 roku i faktycznie jak na swoje czasy mógł sprawiać imponujące wrażenie. Pod pięknie wystylizowaną, wydłużoną maską Titana pracował ciężki, sześciocylindrowy, dwusuwowy diesel mocy 190KM. Dopuszczalna masa całkowita pojazdu wynosiła 16t, a jego prędkość maksymalna 70 km/h. 

Ciekawostką jest, iż inżynierowie Kruppa skonstruowali sześciocylindrowego diesla poprzez złączenie ze sobą dwóch mniejszych, trzycylindrowych silników. Obeszli w ten sposób powojenną sankcję, która zakazywała im produkcji silników mocniejszych aniżeli 150KM. Charakterystyczny dźwięk silnika na wolnych obrotach, który powtarzano, jako „kropp-kropp-kropp” spowodował falę żartów, iż Krupp Titan to jedyna ciężarówka na świecie potrafiąca „wymówić” swoją nazwę. W roku 1959 model Titan zastąpiony został przez następcę, któremu nadano imię Tiger. Samochód podobnie jak jego poprzednik wyposażony był w ciężki, dwusuwowy motor, który być może nie imponował osiągami, ale trudno było odmówić mu mocy. Dlatego właśnie samochód znalazł szerokie zastosowanie w różnych dziedzinach transportu.

W połowie lat pięćdziesiątych, wraz z szybkim rozwojem miast, pojawiło się zapotrzebowanie na coraz bardziej funkcjonalne pojazdy pożarnicze. Brakowało m.in. samochodów do transportu drabin. Standardowe 25 – metrowe drabiny w wielu przypadkach okazywały się niewystarczające. Próby zabudowywania wyższych drabin na samochodach często kończyły się fiaskiem ze względu na małą stabilność samego pojazdu. Ostatecznie grono samochodów zdolnych do sprostania temu zadaniu zawęziło się do kilku wozów, w tym ciężkiego Kruppa Tigera, który z racji swoich gabarytów i wagi doskonale nadawał się do zabudowy nań dużo dłuższych drabin. Bardzo szybko okazało się, że samochód daje tak potężne możliwości w tej dziedzinie, iż na podwoziach Kruppa Tigera montowano obrotowe mechanizmy Metz z drabinami sięgającymi 52 metrów. Mimo, iż pojazd Krupp Metz DL 52 zdawał się być strzałem w dziesiątkę, bardzo ciężko było mu konkurować na rynku zdominowanym przez Magirusa – Deutza i Mercedesa – Benza, które oferowały przede wszystkim nowocześniejsze jednostki napędowe. Niestety tej konkurencji Krupp nie wytrzymał. 

Wyjątkowość Kruppa Metz DL52 spowodowała, iż dzisiaj samochody te stanowią obiekt uwielbienia miłośników pojazdów straży pożarnej, którzy pieczołowicie dbają o to, by przedłużyć im żywot. Koła i stowarzyszenia pasjonatów z dumą prezentują swoje wspaniałe eksponaty podczas zlotów czy imprez tematycznych.  I ja mogę poszczycić się jednym egzemplarzem, co prawda w skali 1:43, ale zapewniam Was, że cieszy oko. 

Model, który widzicie na zdjęciach pochodzi z francuskiej serii „Collection Camions et Vehicules de sapeurs Pompiers”, w której bez wątpienia znalazło się kilka perełek. Z pewnością należy do nich opisywany dziś Krupp Metz DL 52. Model już na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie ciężkiego, przysadzistego, dokładnie takiego, jaki był jego odpowiednik w skali 1:1. Pięknie prezentuje się ozdobiona chromowanymi elementami charakterystyczna maska. Kabina wykonana jest starannie, podobnie jak cała zabudowa pojazdu. Bardzo podobają mi się felgi oraz zamki schowków na sprzęt. Oczywiście mechanizm drabiny, jak i ona sama są ruchome, choć niektóre manewry wymagają użycia większej siły. Z wiadomych powodów raczej nie będę próbował. Podsumowując powiem jedynie, iż model sprawił mi ogromną radość, dlatego z wielka przyjemnością zapraszam Was do obejrzenia kilku jego zdjęć w galerii.