niedziela, 28 lipca 2019

Citroen CX Break 1:43 Minichamps

W 1974 reprezentacja Polski w piłce nożnej w fantastycznym stylu zdobyła 3 miejsce w X Finałach Mistrzostw Świata. Irena Szewińska ustanowiła dwa rekordy świata w biegach na 200 i 400 metrów, a nasi siatkarze zostali mistrzami świata wygrywając wszystkie mecze na Mistrzostwach Świata w Meksyku. Ponadto hucznie otwarto Trasę Łazienkowską, zakończono odbudowę  Zamku Królewskiego w Warszawie, a maszt radiowy w Konstantynowie został najwyższą budowlą świata.  W Polsce epoka Gierka osiągnęła szczytowy okres.


W USA prezydent Richard Nixon złożył urząd w wyniku afery Watergate. Portugalczycy dokonali rewolucji goździków, a Willy Brandt ustąpił ze stanowiska kanclerza RFN. W kinach królowały „Ojciec chrzestny II”, „Człowiek ze złotym pistoletem”, „Potop” i „Nie ma mocnych”. W Lublinie powstała Budka Suflera, a John Lennon po raz ostatni wystąpił na scenie. Rosjanie bez powodzenia eksplorowali kosmos, za to na Ziemi poszło im nieco lepiej, ponieważ aresztowali i wydalili z ZSRR Aleksandra Sołżenicyna. Działo się. 

W historii Citroena w 1974 roku nastąpił koniec epoki. Sztandarowy DS ustąpił miejsca modelowi CX. Premiera miała miejsce podczas salonu samochodowego w Paryżu. Nazwa modelu wzięła się od współczynnika oporu powietrza, który wynosił rekordowe na lata 70-te zaledwie 0,3. Jak dobry to wynik niech świadczy fakt, że poprawiono go dopiero w 1989 roku! Tradycyjnie dla marki auto szokowało wyglądem. Nisko poprowadzona linia nadwozia harmonijnie komponowała się z długą maską i opadała zaraz za tylnym rzędem siedzeń tworząc bardzo spójną całość, jednocześnie nawiązującą do poprzednika. Uwagę zwracała duża powierzchnia szyb, co miało przełożenie na dobrą widoczność z wnętrza samochodu. Po raz pierwszy w tej klasie aut Citroen zastosował tylko jedną wycieraczkę szyby przedniej. Tylna szyba została zaprojektowana tak, aby samoczynnie się oczyszczać w trakcie jazdy. Za komfort jazdy odpowiadało hydropneumatyczne zawieszenie, które swój debiut miało w modelu DS. Aby ułatwić poruszanie się po coraz bardziej zatłoczonych ulicach miast zmniejszono rozstaw tylnych kół względem przedniej osi. Dzięki temu zabiegowi CX zyskał na zwrotności. Na uwagę zasługiwał również układ wspomagania kierownicy Diravi. Wraz ze wzrostem prędkości zmniejszała się siła wspomagania, dzięki czemu łatwiej było kontrolować zachowanie auta na drodze. Inną funkcjonalnością układu było samoczynne prostowanie kół przednich po puszczeniu kierownicy.

Do środka zapraszały ogromne drzwi, ukazując futurystycznie zaprojektowaną deskę rozdzielczą. Nie posiadała ona klasycznych zegarów, lecz obrotowe bębny dla prędkościomierza i obrotomierza. Nad nimi umieszczono rząd lampek kontrolnych, dzięki czemu kierowca mógł się poczuć jakby pilotował samolot lub statek kosmiczny. Na pierwszy rzut oka deska rozdzielcza jest chaotyczna. Projektanci pozbawili kolumnę kierownicy dźwigni kierunkowskazów i świateł, zastępując je satelitami. Wbrew pozorom było to bardzo praktyczne rozwiązanie. Trzymając dłonie na kierownicy w prawidłowej pozycji (14:45) miało się bardzo łatwy dostęp do wszystkich włączników. Nietypowo umieszczono stacyjkę. Tak, jak w Porsche, znajdowała się po lewej stronie kierownicy, a dostęp do niej ułatwiał jednoramienny wieniec kierownicy.
Te zalety pozwoliły Citroenowi zdobyć tytuł Auta Roku 1975, gdzie zdystansował inną ikonę – VW Golfa.

Niestety, w parze z wyglądem nie szły silniki i jakość wykonania. Dwulitrowe motory niezbyt dobrze radziły sobie z ciężkim pojazdem. Sytuacja uległa poprawie dopiero w 1977 roku po zamontowaniu jednostki o pojemności 2,5l i mocy 138KM. Najmocniejsza odmiana Turbo miała moc 168KM i była najbardziej odpowiednia dla tego auta.

Rok po premierze do hatchbacka dołączyła wersja kombi. Charakteryzowała się ogromną przestrzenią bagażnika, wynoszącą 2000 litrów.

Prezentowany modelik przedstawia bardziej praktyczną wersję CX Break z 1980 roku. Producentem jest PMA, to 1 z 1536 sztuk w kolorze gris perle metallic. Tradycyjnie dla Minichampsa bardzo dobrze oddano proporcje nadwozia. Model jest starannie odwzorowany i posiada dużą liczbę detali cieszących oko. Przednią parę drzwi pozbawiono szyb, co umożliwia zajrzenie do ciekawego wnętrza auta. Tradycyjnie model posiada kilka smaczków, jak dodatkowy wlot powietrza na masce, czy przetłoczenia przednich błotników za zderzakami. Nie zapomniano o charakterystycznej tylnej wycieraczce i spryskiwaczu tylnej szyby.

Minusami CX-a niewątpliwie są kiepsko odwzorowane kierunkowskazy przednie i tylne. Nie zostały one pomalowane, a jedynie zaklejone pomarańczową nalepką. Psują one nieco wygląd szczególnie tyłu modelu. Ponadto PMA powinno było zrezygnować z kierunkowskazów umieszczonych w błotnikach, były one dostępne tylko w niektórych wersjach wyposażenia. Model nie został również wyposażony w tablice rejestracyjne, a szkoda. Wzór francuskich tablic idealnie pasuje do tego auta.
Citroen CX Break to bardzo dobrze odwzorowana miniatura oryginalnego samochodu. Cieszy dobrze położonym srebrnym lakierem, detalami zarówno wewnętrznymi jak i zewnętrznymi. Szukałem go przez bardzo długi czas, koniecznie musiał być srebrny i od PMA. Pojawiał się czasami na eBay’u, najczęściej jednak był poza moim zasięgiem finansowym. Aż pewnego dnia znalazł się w cenie akceptowalnej (łącznie z przesyłką). Nie wahałem się ani chwili. Sprzedawca napisał w jednej z wiadomości, iż nie minęło nawet pół godziny od wystawienia Cytrynki, a już znalazła nowego właściciela.

Zapraszam do obejrzenia galerii zdjęć.












13 komentarzy:

  1. siempre me gustó el CX, hermosa pieza de Minichamos!.

    saludos!

    OdpowiedzUsuń
  2. Gracias.
    Este es uno de los modelos más bellos de Minichamps.
    Saludos
    AJ

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mogę napisać, że CX Break to zgrabne auto, bo takie nie jest. Na pewno ma jednak swój niepowtarzalny styl i jest nie do podrobienia. Takich aut już się niestety nie robi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Piotrze, mówisz niezgrabne? A mnie się wydaje, że mimo całej awangardowej i przysadzistej sylwetki, auto zachowało sporo gracji;) Patrząc na to co wyprawiają współcześni styliści nawet dobrze, że już takich nie robią;)

      Pozdrawiam;)

      Usuń
    2. Winę za taki odbiór może sprawiać poniesienie dachu w połowie drugiej pary drzwi. Zdecydowanie zaburza to płynność linii nadwozia. Choć nawet w wesji Break opór powietrza wynosił zaledwie 0,35.
      Z drugiej strony CX Break był najprzestronniejszym kombi swoich czasów. Coś za coś.
      Pozdrawiam

      Usuń
  4. Hermoso CX en versión Break, me gusta la sección trasera; gran miniatura de Minichamps en color plata. Arek, 1974, Copa Mundial de fútbol en Alemania. Jan Kazimierz Deyna, Jan Tomaszewski, Grzegorz Lato... grandes jugadores.
    Abrazo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Me alegra que te guste CX.
      Esta es una de mis miniaturas favoritas.
      Afortunadamente, no tuve que esperarla mientras los sucesores de Deyna o Lato.
      Saludos

      Usuń
  5. No me extraña que sea de tus favoritos... Lo estoy buscando desde hace años y si aparece es a precios demasiado altos para mi bolsillo!

    Me encanta por todos lados, lo conozco bien de verlo mil veces pero nunca lo pude tocar... Ojalá algún día pueda tenerlo entre mis vitrinas.

    Enhorabuena por él y un saludo!

    OdpowiedzUsuń
  6. Miniczampsy to nie porozumienie w tych cenach w 1/43 ,fakt są lepsze niż konkurencja ale jeśli już przyjrzymy się co można kupić w 1/18 do 220 zł to śmiech na sali ,mi się udało pożegnać skalę 1/43 w osobuwkach i do stawczakach ,lepiej mnieć 1 model konkretny niż 10 byle jakich na koniec powiem że poziom Miniczampsa w 1/18 za którego trzeba zapłacić od 400 w górę to poziom KK scale czy Noreva w cenie do 270 zł, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdemu według potrzeb. Na 1:18 trzeba miejsce, ja go nie mam. Więc 1:43 mnie satysfakcjonuje. Cena to rzecz względna.
      Pozdrawiam

      Usuń
  7. Kolejny bardzo fajny opis ciekawego samochodu. Nie dawno oglądałem o nim film u Zachara, naprawdę nietuzinkowe auto :)

    Miniatura również niczego sobie. Minichamps przeważnie nie zawodzi, chociaż szkoda trochę tym lamp...

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam CX-a. W rzeczywistości i w skali. Ma to coś, czego brakuje obecnym samochodom.
      Postaram się poprawić tylne lampy, żeby bardziej pasowały.
      Pozdrawiam

      Usuń