Opisując narodziny jakiegoś modelu podajemy rok premiery i salon, na którym został zaprezentowany. Bułka z masłem. Rozpoczynając pisanie tego tekstu sądziłem, że i tym razem tak będzie. Muszę się bowiem przyznać, iż o historii powstania GTO wiedziałem niewiele.
Początek tej historii jest lekko zatrważający. Bowiem za ojców GTO uznaje się Russella Gee i Johna DeLorean. Jak widać dwóch facetów też może stworzyć coś pięknego. Gee był specjalistą od silników, DeLorean odpowiadał za projekt samochodu. Za matkę, od biedy, uchodzić może decyzja GM, o wycofaniu marek koncernu ze sportów motorowych. Dla Pontiaca była to koszmarna decyzja, ponieważ w USA kojarzony był on przez wyścigi.