wtorek, 11 kwietnia 2017

FSM Syrena Bosto 1:43 DeA/IST Models

Syrenę Bosto pokazywałem Wam jakiś czas temu przy okazji wpisu o modeliku sygnowanym logiem WhiteBox. Odpuszczę sobie dziś w takim razie rys historyczny pojazdu i od razu przejdę do samego modeliku. Dzisiejszy egzemplarz to miniatura pochodząca z coraz gorzej wypadającej serii Kultowych Aut Peerelu. Dlaczego coraz gorzej? Dlatego, iż jest to kolejny model z serii, który zarażony jest diecastowym rakiem – zink pestem. 


W ciągu kilku ostatnich miesięcy wyraźnie zmienił się lewy błotnik, który zaczyna puchnąć i pojawiają się nań dziwne bąble. Podobnie było w przypadku Syreny 100 pochodzącej dokładnie z tego samego wydawnictwa, a która niedawno zakończyła swój żywot rozpadając się na kilka elementów. Czekam, kiedy i żółta Syrena Bosto rozleci się w drobny mak. Skoro znów wylewam swoje żale, to nadmienię, iż obserwacje modeli szeroko pojętego IXO przyprawiają mnie ostatnio o ciarki, ponieważ okazuje się, że problem wspomnianego zink-pestu tyczy się niestety i gablotkowych wydawnictw regularnego IXO, PRX, IST i pochodnych.  Z niepokojem obserwuję zatem swoją Warszawę 203 Kombi, Ifę F9 oraz Wartburgi sygnowane logiem IST Models. Wróćmy jednak na chwilę do samej Syreny Bosto, która swego czasu bardzo mnie cieszyła mimo dość wielu uproszczeń i niekoniecznie prawidłowej bryły. Cóż, innego modelu na rynku nie było, a gablotkowa wersja IST czy WhiteBox, to dokładnie ten sam model, tyle, że lepiej dopracowany. Słowem, jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma. A i lubiło się, do momentu, kiedy nie pojawił się trąd. Model, jak na wydanie KAPowskie przystało, nie powala detalami ani szczególnie wysoką jakością, jest jednak zadowalający i przy odrobinie szczęścia można było trafić na naprawdę porządnie zrobiony egzemplarz. Mój taki był. Cóż, wszystko jak widać przemija. Zapraszam zatem do galerii i obejrzenia być może ostatnich zdjęć mojej żółtej Syreny Bosto.










17 komentarzy:

  1. Nie mam wiele modeli z tej serii ale jednak coraz bardziej się o nie obawiam i nawet do nich nie zaglądam aby się nie natknąć na niemiłe niespodzianki. Pamiętam, że chciałem kupić również Bosto i jak widać chyba dobrze, że jednak się nie udało. Planowałem uzupełnić kolekcje o co najmniej kilka brakujących pojazdów z epoki PRL-u, ale chyba trzeba będzie się wstrzymać lub liczyć na szczęście.
    Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, to boli kiedy radość z kolekcji odbiera Ci obawa, że ten czy tamten model może się rozlecieć... Sam zaczynam poważnie zastanawiać się nad jej redukcją do radzieckich ciężarówek.

      Pozdrawiam

      Usuń
  2. W sumie to smutne że te modele się rozpadną. Kiepskim pocieszeniem jest fakt że zink pest dotyka też droższe modeliki bardziej renomowanych producentów. Na motoshowminiatura był (moim zdaniem słuszny) pomysł aby zrobić te modeliki zagrożone zink pestem w żywicy, ale niestety przeszło bez echa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, śledzę z niepokojem to co dzieje się z modelami znacznie bardziej renomowanych producentów i szczerze mówiąc, czuję się mocno oszukany. Żywiczne Syrenki - owszem, ale nie ma sensu robić odlewów z modeli IST, skoro mają niewłaściwą bryłę;)

      Pozdrawiam;)

      Usuń
  3. Naprawdę jest zły żart szkodnik cynku. Zamak ma naturalną tendencję do korozji, która przyspiesza zanieczyszczenia żelaza.
    Żelazo czyni z cynkiem pewien rodzaj elektrycznego stosu, a środki, które normalnie korodują żelazo, wilgoć i ciepło, zaczynają robić to najpierw z cynkiem, a następnie stopu kruszy się.
    Być może sposób na powstrzymanie lub opóźnienie fenomenu mógłby być instalowany w miarę możliwości z grzejników i trzymać w środku niewielką talerz lub kolbę z desecant agentem (żel krzemionkowy lub węglan wapnia). Być może warto to szczególnie dla najbardziej rzadkich lub kosztownych modeli. : /

    Pozdrowienia, mój przyjacielu !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tłumacz naprawdę mnie wkurza!
      Moje sugestie to:
      * Zainstaluj witryna tak daleko od grzejników.
      * Zachowaj wewnątrz witryna mały talerz lub kolbę z desecant agent (żel krzemionkowy lub węglan wapnia bezwodny)

      Usuń
    2. Mimo, błędów Tłumacza doskonale rozumiem co miałeś na myśli;) staram się przechowywać modele w warunkach naprawdę optymalnych, jednak już kilka z nich nieodwracalnie zbliża się ku końcowi... szkoda, bo człowiek traci sens, i radość z kolekcjonowania...

      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  4. Szymon jest piękny wózek; Lubię wszystkie małych i znanych modeli.
    Żółtą pozwala spojrzeć nawet trochę więcej.
    Przytulić!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się Juanh, że model Ci się podoba. Mam nadzieję, że wytrzyma jeszcze trochę i cieszył będzie oko, jeszcze przez jakiś czas;)

      Pozdrawiam;)

      Usuń
  5. Nie byłoby Zinc Pestu, gdyby nie niedbalstwo i cięcie kosztów na dobrej jakości materiałach przez producentów modeli...
    Tyczy sie to wszystkich modeli - od gazetowych po renomowane Schuco i AA. Przykre. Odbiera przyjemność ze zbierania...

    Pozdrawiam!

    Piotr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, najgorzej, że nie ma prawidłowości, każdy motel potencjalnie jest na to narażony... trzeba opracować plan alternatywny ;)

      Pozdrawiam;)

      Usuń
  6. Aż ciężko uwierzyć Szymku w to co piszesz - ludzie zainwestowali naprawdę kupę forsy w Kap, a modele same się utylizują... To że rozlatują się wersje gablotkowe to już zupełnie źle świadczy o producencie. Niestety w mojej "wyścigowej" branży nie jest lepiej - modele są dość mocno ozdobione kalkami które z czasem pękają, żółkną, zwijają się, kruszą itp. U mnie 90% kolekcji jest zagrożone śmietnikiem:-) ale nie ma co narzekać - Syrena git malyna! Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sam jeszcze jakiś czas temu bym nie uwierzył... ciężki temat niestety. Masz rację uważam, że DeAgostini najzwyczajniej w świecie oszukało swoich klientów, doskonale wiedzieli czym kończy się zaniżanie kosztów produkcji. Niestety problem jest znacznie szerszy, bo rozlatują się regularne modele IXO, PRX, IST niestety i Schuco, AutoArt też zagrożone są tym zjawiskiem... jestem pewien, że to wieżchołek góry lodowej...

      Usuń
  7. Do moich pudeł z modelami nie zaglądałem z rok, ale chyba najwyższa pora na rekonesans.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem co o tym myśleć w sumie, może panikuję, ale widząc jak modele się "zmieniają" z czasem, mam naprawdę coraz większą obawę.

      Usuń
  8. Hasta ahora tuve suerte con eso de la "peste del zinc", pero también es verdad que vivo en un sitio muy seco y soleado, suele hacer calor en el sur de España.

    Solamente tengo dos o tres modelos que creo que están enfermos...

    Saludos, es una pena por que me gusta mucho esta furgoneta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi

    1. Deploro el hecho de que algunos modelos de "enfermo". Por desgracia no tengo influencia en él, así que estoy contento de aquellos que parecen estar sanos;)
      Desafortunadamente, esta "enfermedad" y afecta a los modelos con una plataforma mucho más alto y es muy preocupante.
      Suyo;)

      Usuń