Pamiętacie wpis o bordowej Skodzie 120L, w którym ubolewałem nad tym, iż nie udało mi się kupić wymarzonej, błękitnej miniatury? Otóż jakiś czas temu przydarzyła mi się niesamowita historia, dzięki której, finalnie mogę Wam zaprezentować modelik błękitnej 120stki. Ale od początku. Jak wspomniałem, przy okazji prezentacji modelu Skody 120L w kolorze bordowym, jęczałem że przez swoje ociąganie się, przegapiłem błękitny model tego autka. No cóż, po raz kolejny okazało się, że czasem nie warto się ociągać i zaufać impulsowi.
Artykuł ten przeczytał jeden z naszych czytelników - Stanisław z Bogatyni, który postanowił, że spróbuje skontaktować się ze mną, ponieważ posiadał możliwość zakupu takiego właśnie modelu. W między czasie, dogadałem się z moim serdecznym kolegą Markiem, który notabene być może niebawem dołączy do ekipy Muzeum 1:43, a który również, sobie tylko znanymi kanałami, mógł ściągnąć dla mnie kilka modeli z Czech. Wśród nich znalazła się oczywiście opisywana 120stka. Marek oznajmił, że ma znajomego, który ma możliwość zakupu ich w Czechach, i że temat jest już niemalże klepnięty. Ucieszyłem się bardzo, ponieważ wraz ze wspomnianą 120stką, mogłem zamówić też kilka wspaniałych (naprawdę wspaniałych) 105tek, które również niebawem Wam pokażę.
Generalnie cała historia nie byłaby nadzwyczajna, gdyby nie krótka rozmowa Marka ze swoim znajomym, tym, który miał dla mnie zakupić modele w Czechach. Okazało się, że ów człowiek, wspomniał Markowi o Muzeum 1:43 i zapytał, czy nie zna on prowadzącego bloga, bo chciałby się z nim skontaktować i z sympatii dla Muzeum 1:43, zakupić błękitną Skodę 120L. Jakież było jego zdziwienie, gdy okazało się, że wcześniej zamówione Skody są właśnie dla mnie. Znajomy Marka okazał się być Stanisławem, który szukał ze mną kontaktu. Tym oto sposobem dzięki Markowi, a przede wszystkim Stanisławowi mogę zaprezentować Wam ten piękny model.
Opisywaną dziś miniaturkę wyprodukowała firma Abrex. Jest ona jedną z kilku wersji kolorystycznych Skody 120L, jakie jakiś czas temu wypuścił na rynek Abrex. W mojej kolekcji aktualnie znajdują się dwie. Modele, poza kolorem, nie różnią się od siebie niczym. Obie wykonane są na identycznym poziomie, obie posiadają te same wady oraz zalety, dlatego nie będę się już dłużej nad nimi rozpisywał, a od razu zaproszę Was do obejrzenia zdjęć.
Na koniec chciałbym ogromnie podziękować obu kolegom Stanisławowi i Markowi, gdyż dzięki ich zaangażowaniu mogę Wam dziś zaprezentować, wymarzoną błękitną 120L. Dziękuję.
Autor wpisu: Szymon "Finster" Stasiczek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz