sobota, 26 grudnia 2020

Volvo XC90 1:43 Minichamps

Zapraszam Cię na wycieczkę w czasie. Niezbyt odległą, powiedzmy do 2004 roku. Proponuję małą zmianę tożsamości. Jesteś starszym panem z oprószoną siwizną głową, brodą i wąsami. Nazywasz się Mikołaj, Gwiazdor bądź Dziadek Mróz.  Mimo zaawansowanego wieku, wciąż pracujesz. Nieprzesadnie ciężko, jednak przychodzi taki dzień w roku, że robota dosłownie pali się w rękach. W ciągu tego jednego dnia musisz dostarczyć sporo paczek do niemal każdego domu na każdym kontynencie. Oczywiście, posiadasz wiernego Rudolfa i cały zastęp dzielnych reniferów zaprzęganych do latających sań. Niestety, masz już swoje lata i podróżowanie w środku zimy w odkrytych saniach zaczyna odbijać się na zdrowiu. 




Ze względu na specyfikę pracy musisz zachować dyskrecję i w miarę możliwości nie rzucać się w oczy, jakby czerwono-biały mundurek ją gwarantował. Skoro uniform siłą tradycji zostaje bez zmian, trzeba poszukać stosownego auta. Kombi będzie za małe, dostawczak czy ciężarówka nie gwarantuje odpowiedniego tempa. Zostają więc SUV-y. Wybór jest pozornie, całkiem spory. Mercedes ML byłby świetny, ale ogrom usterek może doprowadzić człowieka do szału. BMW X5 pasuje do biznesmena w ortalionowym dresie, a nie statecznego pana. Range Rover? Nie, aż tak stary nie jesteś. Cayenne odpada, przecież Porsche rzuca się w oczy. Jeep Grand Cherokee jakoś nie wygląda. To może Land Cruiser lub Nissan Patrol? Ok, jednak odrobina prestiżu jest wskazana. 


I okazuje się, że na placu boju zostało tylko jedno auto - Volvo XC90. Prestiż jest, elegancka i modna sylwetka jest, niewielka awaryjność w standardzie. Kwestia wyboru silnika jest dziecinnie prosta. Musisz przemieszczać się szybko i dyskretnie, więc diesle odpadają. Zostaje 4,4 V8 o mocy 315KM. W zupełności wystarczy. Możemy ruszać w drogę. Jednak nie, trzeba jeszcze sprawdzić czy elfy zapakowały wszystkie paczki. 


Czytelna i logiczna deska rozdzielcza, pełne wyposażenie z zakresu komfortu i bezpieczeństwa. Doskonała widoczność z fotela kierowcy. Doug Frasher i jego zespół projektantów wykonał świetną robotę. Zasłużyli na konkretne prezenty.


W moim odczuciu XC90 to najlepszy SUV w swojej klasie. Za prawdziwością moich słów stoi fakt, że takie Volvo posiadał Jeremy Clarkson. A ten gość byle czym nie jeździł. 


Ponieważ XC90 podobało mi się od zawsze, postanowiłem je kupić do kolekcji. Miało dać początek serii flagowych SUV-ów. Nie dało. Po prostu, mając do wyboru model SUV lub kombi, wybierałem kombi. Bądź kabriolet. 


Modelik Volvo wyprodukował Minichamps, i zrobił to dobrze. Starannie odwzorowano nadwozie, zachowując odpowiednie proporcje. Podobać się mogą przednie światła i reflektory przeciwmgielne. Ładnie wygląda przedni grill ze srebrną obwódką i logo Volvo. 


Tył jest taki, jak w oryginale. Masywny i nudny. Jedyną atrakcją są okrągłe klosze kierunkowskazów i świateł cofania. Wyraźnie widać nawiązanie stylistyczne do pokazanego nieco wcześniej S80, który wskazał drogę, jaką zaczęło podążać Volvo. 


Patrząc z boku na miniaturę bez trudu dostrzeżemy jego elegancję i lekkość, mimo masywnej sylwetki. Z tej perspektywy doskonale prezentuje się szary metalik, jakim pomalowano nadwozie. Uroku dodają srebrne obwódki szyb. Całości dopełniają piękne felgi. Smaku dodają czarne klamki drzwi, progi i zewnętrze wykończenie nadkoli.


Niestety, PMA schowało wnętrze za szybami. Szkoda, ponieważ środek wykonano z podobną klasą jak nadwozie. Ciekawostką jest trzeci rząd foteli, który można było zamówić, jako opcję w prawdziwym aucie. 


Minichamps nie popisał się przy wykonaniu wycieraczek. Ten element nie przysparzał problemów w innych modelach, jednak w XC90 PMA zaliczyło wtopę. Tylna wycieraczka ma niewłaściwy kształt i nie przylega do szyby. Także przednie wycieraczki wyglądają jakby przeszczepiono je z zupełnie innego modelu. Jednak z tą miniaturą jest jak z piękną kobietą. Jakieś wady musi mieć.














6 komentarzy:

  1. Arku , wspaniały , przemyślany wpis. Modelik również i mi bardzo się spodobał. Myślę , że wybrałeś swój modelik w najlepszym z możliwych kolorów. Wydaje mi się , że to XC90 jest wersją po liftingu , z wyglądu jest bardzo świeży.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej,
      Bardzo dziękuję za miłe słowa. Są takie auta i modele, które tak po prostu się lubi. XC90 jest takim modelem.
      Modelik przedstawia XC90 w wersji przed liftem. Tylne lampy mają okrągłe kierunki i światła cofania. Boczne kierunkowskazy są na listwie ochronnej, a w polifcie znalazły się w obudowie lusterek.

      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Muy correcto, salvo esos pequeños detalles que comentaste pero que para mí no tienen demasiada importancia. La vitrina perdona esas cosas.

    Yo conozco su hermano menor pues lo tiene un amigo. Es el XC60 y me parece muy buen coche, pero el modelo actual ya no me gusta tanto por tener tres cilindros.

    Espero encontrar un día unn modelo como el tuyo, aunque voy a mirar también en Motor Art, otro fabricante que seguro que conoces. Ellos saben hacer también Volvos muy buenos!

    Felíz Año 2021 para vosotros y todos los lectores del Museo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ¡Hola amigo!
      Este es uno de mis primeros modelos. Siempre me ha gustado el XC90, lamentablemente, solo tengo la opción de tenerlo en escala. Mencioné las deficiencias de mi deber de cronista.
      Sin embargo, no interfieren en absoluto con la percepción del modelo.
      Tengo dos modelos de MotorArt, el V70 Ocean Race y el C70 de segunda generación. Muy buenas miniaturas a precios razonables.
      Gracias por los deseos. Mayo de 2021 te trae mucha salud y muchos modelos interesantes.

      Usuń
  3. Świetny blog, dobrze że jesteście, bo mozna u Was poczytać i pooglądać super modele. Tak trzymać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy.
      Fajnie jest przeczytać tak pozytywny dla nas komentarz. Staramy się trzymać nie tyle poziom, co krzywą wznoszącą. Taki komentarz jak Twój jest zastrzykiem pozytywnej energii, sygnałem, że to, co piszemy i fotografujemy ma sens.
      Pozdrawiam!

      Usuń