poniedziałek, 7 listopada 2016

Skoda 110L 1:43 Abrex

Od jakiegoś już czasu szukałem modelu Skody 100/110. Samochodzik wydany swego czasu w serii Kultowych Aut Peerelu odstraszył mnie swoją karykaturalną bryłą, więc z niego zrezygnowałem. Niestety rynek modeli w skali 1:43 w temacie Skód nie pozostawia zbyt dużego wyboru. Kilka lat temu w sprzedaży pojawił się model Skody 110L sygnowany logiem czeskiej wytwórni Abrex. Wielkim ukłonem w stronę kolekcjonerów był fakt, iż ów Skody dostępne były w różnych kolorach. Jeśli dobrze zapamiętałem kolekcjonerzy mogli wybierać aż z jedenastu barw. 


Z czasem jednak część Skód powoli zniknęła z rynku i dziś nabycie ich jest już nieco utrudnione, dlatego bardzo ucieszyła mnie możliwość zakupienia ich od zaprzyjaźnionego kolekcjonera. Wśród odkupionych egzemplarzy znalazł się model widocznej na zdjęciach Skody 110L pochodzącej ze wspomnianej już wyżej wytwórni Abrex.  Zanim przejdę jednak do samego modelu chciałbym przytoczyć kilka zdań o historii tego ciekawego samochodu. Skoda 100/110 produkowana była w latach 1969-1976 w Mlada Boleslav w Czechosłowacji. Samochód technicznie oparty był na swoim poprzedniku, modelu 1000MB. Podstawową jednostką napędową Skody 100 był zamontowany podłużnie nad tylna osią silnik o pojemności 1000cm3. W wersjach L i SL montowano nieco większy i mocniejszy silnik o pojemności 1100cm3. Naturalnie wersje L i SL miały także bogatsze wyposażenie. Do zakończenia produkcji w roku 1977 wyprodukowano łącznie 1 079 708 sztuk samochodów. Moja Skoda 110L wyprodukowana została, jak już wspomniałem, przez czeską wytwórnię Abrex. Od samego początku mojej przygody kolekcjonerskiej mam z Abrexem pewien kłopot.  Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że w przypadku większości swoich modeli Abrex prezentuje niestety gazetowy poziom. Naprawdę odrobina staranności w montażu i spasowaniu elementów zdecydowanie podniosły by poziom i ogólne wrażenie, jakie robią modele Abrex. Niestety właśnie przez to firma uchodzi za bardzo nierównego producenta. Już niebawem na łamach mojego bloga będziemy mogli dokonać małego porównania. Teraz jednak pochylmy się nad moją turkusową Skodą 110L. Ogólne wrażenie jest w tym przypadku naprawdę dobre. Ładna bryła nadwozia pokryta jest dobrze dobranym i położonym lakierem. Podobają mi się logotypy, klosze reflektorów oraz kratownica pod tylnymi lampami. Gazetowy poziom modelu zdradza czarne wnętrze, zwłaszcza czarna deska rozdzielcza, ledwo widoczne wloty powietrza na tylnych błotnikach oraz wycieraczki. Ciekaw jestem czy po obejrzeniu galerii przyznacie mi rację. Zapraszam serdecznie.










10 komentarzy:

  1. Witaj! Nie jest idealna, ale i tak zdecydowanie góruje nad KAPowską!

    Pozdrawiam!

    Piotr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest, ale nie znam innego wartego zakupu modelu Skody 110. Cieszy mnie ta miniaturka, mimo swoich drobnych mankamentów ;)

      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Całkiem przyzwoita ta miniaturka. Jeśli chodzi o dostępne kolory to Abrex tutaj miażdży za każdym razem – klient ma chyba do wyboru całą albo prawie całą gamę kolorów dostępną w danym modelu. (Tak na marginesie Skoda w Czechach też imponuje pod tym względem – w niektórych modelach paleta barw liczy ponad 50 pozycji).
    Mam też taką małą ogólną obserwację na temat miniaturek samochodów z lat 60-tych. Wydaje mi się że zdecydowana większość wygląda trochę „za grubo” w porównaniu do wersji 1:1. Nie wiem czy to kwestia zbyt grubego lakieru czy źle dobranej skali ale znaczna część miniaturek w skali 1:43 nie oddaje takiej lekkości („chudości”?) aut z tamtych lat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za kolory własnie nalezy się Abrexowi wielki ukłon;) co do opisywanych przez Ciebie obserwacji. Myśle, że wszystkiego po trochu, lakier sama matryca pewnie ciut dodaje, być może i ze skalą bywa coś nie tak, to w końcu modele masowo produkowane. W przypadku tej Skody wydaje mi się jednak, ze proporcje są w porządku, choć mierzę jedynie "na oko";)

      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Najlepszy możliwy wybór w przypadku chęci posiadania modelu tego auta :)
    Mam tak czasem, że mimo chęci posiadania jakiegoś modelu czekam, aż ktoś zrobi go lepiej, jednak w tym przypadku jest wystarczająco dobrze, aby nie czekać dłużej :)
    Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja, tym bardziej, że jak było widać w przypadku ceregieli z modelem w serii KAP, Skoda bardzo oszczędnie dysponuje zezwoleniami na produkcje miniatur ich samochodów. Myślę, więc że nie prędko się doczekamy czegoś innego w temacie 100/110.

      Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Pero que bello Skodyta Szymon! Corto, pero muy lindo, con un color que le queda excelente. Gran miniatura!
    Abrazo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Juanh, mi amigo! El color y la parte posterior de los equipos más fuertes del coche :) Me alegro de que te guste.

      Usuń
  5. Ponieważ z upływem czasu się nauczyć, że pytanie o to, ile oczekuje się najwięcej o model, jest bardzo osobisty.
    To zależy, ile wie o maszynie, i jak wiele zasobów (czas, pieniądze) było podjąć, aby umieścić figurkę w kolekcji.
    Osobiście stawiam ostre oko na modelach, które rozdzierają mnie "funta mięsa"; dla rzadkich lub niedrogich nich trzymam bardziej przyjazny wygląd. ; )
    Lubię kolor tej Abrex powodu urlopu docenić szczegóły, takie jak tylne światła i chromes, miłą cechą starych samochodów.

    Pozdrowienia mój przyjacielu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pablo, znów masz rację, modele czasem gorsze jakościowo zyskują w osobistym rankingu wysokie noty. Nie inaczej jest z tą Skodą, to udany modelik i naprawdę nieźle prezentuje się na półce. Tył, o którym wspomniałeś, to najmocniejszy element tego autka:)

      Pozdrawiam!

      Usuń