Polski transport sanitarny w
latach pięćdziesiątych znajdował się w bardzo trudnej sytuacji. Z powodu dużych
braków w parku maszynowym do przewozu chorych stosowano ciężkie ambulanse na
bazie samochodów ciężarowych lub przystosowane do tego celu samochody osobowe,
w tym Warszawę M20. Niestety rozmiary oraz fatalny w zastosowaniu ratunkowym kształt
nadwozia powodował, iż sanitarna Warszawa M20 pozwalała praktycznie jedynie na
transport chorych wykluczając niemal całkowicie jakiekolwiek zabiegi podczas
przewozu.
Dopiero w 1962 roku sytuacja uległa znacznej poprawie, gdy na rynku
pojawiła się Warszawa 201F. F w nazwie modelu oznaczało nadwozie typu furgon,
które z perspektywy czasu traktować możemy jako protoplastę późniejszego kombi.
Podstawową zaletą nowego nadwozia sanitarki był oczywiście jego kształt, który
z racji dodatkowej przestrzeni dawał znacznie większe możliwości pracy z chorym
już w trakcie przewożenia go do szpitala.
Prezentowana na zdjęcia wersja
pojawiła się dopiero w roku 1967 i zbudowana została na bazie Warszawy 203/223
Kombi. Model ten oznaczono symbolem 203A i to on przez wiele lat stanowił trzon
transportu sanitarnego w Polsce Ludowej. Autorami projektu byli inżynierowie Jerzy
Traczyk oraz Marian Koraba. Samochód poza umieszczonymi po lewej stronie
noszami dla chorego posiadał także dwa miejsca dla sanitariuszy i lekarza
wykonujących czynności medyczne. Prócz tego na wyposażeniu auta znalazł się
radiotelefon, syrena alarmowa, lampa oraz zmatowione w dwóch trzecich wysokości
szyby boczne. Niestety wóz nadal z racji rozmiarów stanowił jedynie środek
transportu chorego. Prędkość maksymalna, jaką rozwiać mogła sanitarna wersja
Warszawy to 115/125 km/h.
Miniaturka, którą prezentuję dziś na fotografiach to
model pochodzący z serii Kultowych Aut PRLu. Samochodzik, jeśli dobrze pamiętam,
pojawił się jako wydanie specjalne i aktualnie jest już niemal całkowicie niedostępny.
Jak nie trudno zauważyć model sprawia bardzo dobre wrażenie. Wszystkie elementy
wykonano z przyzwoitą starannością. Całość wydaje się dobrze spasowana. Zadbano
o charakterystyczne zmatowienia szyb, kołpaki, antenę, a nawet dwukolorowe
wnętrze. Uważam, że ów miniaturka z pewnością należy do najlepiej wykonanych w
serii „kultowych”.
Zapraszam więc do obejrzenia zdjęć.
Hermosa ambulancia Finster, me ha gustado mucho la miniatura.
OdpowiedzUsuńAbrazos!
Hi Juahn!
UsuńI really like this model . It is already quite rare .
Greetings
przypadkiem udało mi się kupić od kolegi pare lat temu za 28 złoty i jestem z modelu bardzo dumny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Jest się z czego cieszyć. Model naprawdę dobrze wykonany i potrafi cieszyć oczy. Rozumiem Twoją dumę.
UsuńPozdrowienia!
Excelente y muy bonita replica,
OdpowiedzUsuńSaludos!
Thank You very much!
UsuńŚwietny ten model.
OdpowiedzUsuńDzięki za wizyte i zainteresowanie. Modelik też bardzo mi się podoba. Aktualnie dość trudno go zdobyć.
UsuńPatrząc na ten model z perspektywy czasu (wydano go 6 lat temu) cieszy to ze Dea nie tylko wydała naprawdę fajny model (błąd RATUNKDWE jest niezbyt widoczne) ale że poszła drogą kolejnych modeli służbowych.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
Piotr
Piotrze, nadal uważam, że to jeden z najmocniejszych punktów kolekcji KAP. Z całkowitą świadomością braku obiektywizmu, stwierdzam, że ja nie dostrzegam w nim żadnych mankamentów;)
Usuń