sobota, 9 sierpnia 2014

Gaz 51A 1:43 Наш Автопром



Historia Gaza 51 sięga roku 1937, kiedy to podjęto decyzję o rozpoczęciu prac nad następcą słynnego Gaza AA. Tempo prac było na tyle szybkie, iż po próbach drogowych, pierwsze egzemplarze nowej lekkiej ciężarówki pokazano w 1940 roku na Wszechzwiązkowej Wystawie Rolniczej w Moskwie. Niestety wraz z niemiecką agresją na ZSRR w roku 1941 przerwano prace nad pojazdem. Gotowy wóz oznaczony symbolem Gaz 51 trafił do seryjnej produkcji dopiero w roku 1946. 

Zapotrzebowanie na tego typu ciężarówkę przerosło możliwości produkcyjne zakładów w Gorki toteż w latach 1950-1952 uruchomiono także produkcję w Irkucku. Samochód napędzany był benzynowym silnikiem o pojemności 3480 cm3 i mocy 70KM. Stylistycznie Gaz 51 nawiązywał do amerykańskiego Studebackera US-6, po którym odziedziczył charakterystyczny kształt kabiny. W roku 1975 zakończono produkcję Gaza 51, do tego czasu fabrykę opuściło prawie 3,5 mln egzemplarzy. Auto z racji prostej konstrukcji i łatwości napraw zyskało sobie powszechną sympatię użytkowników. Najpopularniejszą zabudową Gaza 51 była oczywiście wersja skrzyniowa, jednak nie rzadko montowano nań inne, różnorodne nadwozia. Do dziś w państwach byłego bloku wschodniego nie trudno spotkać wóz pożarniczy, wywrotkę, cysternę czy nawet śmieciarkę zamontowaną na podwoziu Gaza 51. W Polsce samochód produkowany był pod nazwą Lublin 51 przez FSC w Lublinie. Modelik, który prezentuję na zdjęciach to produkt, pojawiającej się już wcześniej załamach tego bloga, rosyjskiej wytwórni Nash Avtoprom.  Miniaturka wykonana i zmontowana jest na bardzo dobrym poziomie. Wyważona warstwa lakieru podkreśla kształt i przetłoczenia kabiny. Dobrze wykonano także felgi, ogumienie oraz skrzynię ładunkową. Brakuje lusterek bocznych, a wycieraczki szyb przednich wydają się być w zupełnie innej skali niż model. No cóż, nie jest to poziom DiP, ale za cenę jednego modelu wspomnianej wytwórni moglibyśmy kupić co najmniej cztery Gazy NAP, słowem coś za coś. Ogólnie oceniam model wysoko. Kolor może się odrobinę wydawać przesadzony, ale gwarantuję, że na żywo robi dużo lepsze wrażenie niż na fotografiach. 










2 komentarze:

  1. Hermoso camión Gaz Finster, me gustan sus formas y color.
    Abrazos!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć!!
    Dziś oglądałem moje statystyki i widać, że czesto wchodzisz. Dzieki :)
    Jutro będzie post o Golfie. Zapraszam

    OdpowiedzUsuń